Koronawirus dotknął niemal wszystkie gałęzie gospodarki – niemal, bo jest branża, dla której pandemia oznaczała prawdziwy rozkwit. Mowa tu o e-commerce – w okresie dystansu społecznego, gdy izolacja stała się zarówno koniecznością, jak i potrzebą, przenieśliśmy nasze zakupy do Internetu. Branża oczywiście żywo na to zareagowała – już istniejące sklepy internetowe zintensyfikowały swoją działalność, a na rynku pojawili się nowi gracze.
Co dokładnie zmieniło się w e-commerce w roku 2020?
Na podstawie dostępnych statystyk można wysnuć następujące wnioski dotyczące handlu internetowego w czasie pandemii:
- Od lutego do kwietnia 2020 udział sprzedaży online w całej sprzedaży detalicznej wzrósł z 5,6% do 11,9%.
- Na rynku e-commerce powstało wiele nowych sklepów – w pierwszym kwartale 2020 roku działalność rozpoczęło od 5% do 23% więcej sklepów internetowych.
- Branże, które odnotowały największy przyrost klientów online, to: artykuły spożywcze, kosmetyki, ubrania, leki, środki czystości, książki i multimedia.
Jak jeszcze pandemia zmieniła sprzedaż internetową?
Oczywiście – wraz ze wzrostem liczby sklepów internetowych wzrosła także potrzeba walki o klientów. Każda marka, które chce się dzisiaj liczyć w sprzedaży online, musi zaoferować potencjalnym konsumentom o wiele więcej niż miało to miejsce przed pandemią. Firm o podobnym profilu, także oferujących swe produkty w sieci, jest bowiem znacznie więcej niż wcześniej.
Pandemia znacząco wpłynęła także na branżę dostawczą. Sklepy dbają o to, by warunki dostaw były obecnie znacznie bardziej atrakcyjne dla konsumentów, sieć punktów odbioru stale się powiększa, a dostawcy oferują takie rozwiązania jak np. dostawa bezdotykowa – bez konieczności fizycznego kontaktu z kurierem.